xQc twierdzi, że pozywa Adepta, aby odzyskać jego McLarena o wartości 300 tys. dolarów

xQc twierdzi, że pozywa Adepta, aby odzyskać jego McLarena o wartości 300 tys. dolarów

xQc ujawnił, że jest w trakcie pozywania swojej byłej dziewczyny Adept w nadziei odzyskania swojego McLarena o wartości 300 tys. dolarów.

Popularny streamer xQc wyciągnął opinię publiczną na światło dzienne jego burzliwy związek z Adeptem , chaotyczne rozstanie pary, które doprowadziło do sprawy sądowej i wielu poważnych zarzutów pomiędzy parą.

Oprócz zarzutów o napaść na tle seksualnym , xQc przegrał ze swoim McLarenem 720 Spider. Samochód wart ponad 300 000 dolarów zatrzymał Adept, a xQc twierdziło, że jego była dziewczyna wykorzystała posiadanie McLarena w ramach „taktyki manipulacyjnej”.

Wygląda jednak na to, że xQc chce go odzyskać, ujawniając podczas transmisji na Kick, że pozywa Adept po tym, jak rzekomo nielegalnie odsprzedała pojazd.

(Temat zaczyna się o 19:45 )

We wspólnej transmisji na swoim kanale Kick z innymi twórcami treści Adinem Rossem , DJ Akademiksem i YourRage xQc opowiedział o sytuacji, gdy zapytano go, czy odkupił swój „supersamochód”.

„Nie, już go nie ma” – odpowiedział streamer. „Nie kupię tego gówna, kurwa, nie.”

Kiedy YourRage zapytał, co się stało, xQc ujawniło: „[Adept] zdecydowała się go sprzedać, kiedy nie powinno jej się na to pozwolić. Tak, ona jest szalona.”

„Sędzia stwierdziła, że ​​nikt nie powinien był tego dotykać, a potem sprzedała tę sukę” – dodał DJ Akademiks. „To nielegalne”.

Wyraźnie zszokowany YourRage zapytał, gdzie trafiły pieniądze ze sprzedaży, a xQc stwierdził: „Nie będę mówił o tym, gdzie są te pieniądze, ale najwyraźniej nie ma ich w mojej kieszeni, tyle wam powiem”.

xQc ujawnił następnie, że pozywa Adepta w związku z fiaskiem, ale pozew „zajmie miesiące”.

W tej chwili nie jest jasne, jakie dokładnie są szczegóły pozwu i jak Adept odpowiedział lub odpowie na zarzuty. Nie wydała jeszcze publicznego oświadczenia na temat sytuacji, ale z pewnością będziemy informować o dalszych wiadomościach w tym miejscu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *