Fani Dragon Ball z radością witają ostatni wkład Akiry Toriyamy w mangę

Fani Dragon Ball pochwalili ostatni wkład Akiry Toriyamy w mangę Dragon Ball Super po niedawnej śmierci autora.

Niedawno ujawniono, że konkretna scena w 103. rozdziale Dragon Ball Super została poprawiona przez samego Akirę Toriyamę przed śmiercią . Ta scena jest przypadkowo ostatnim panelem ostatniego rozdziału mangi, zanim nastąpiła przerwa na czas nieokreślony . Emocjonalne implikacje tego faktu sprawiają, że fani czule wspominają legendarnego autora i gratulują mu jego wkładu.

W przybliżonej wersji 103 rozdziału DBS autorstwa Toyotyro, autora i ilustratora DBS, w ostatniej scenie rozdziału Goku, Gohan, Pan i Piccolo odlatują, zostawiając Janet. Ale Akira Toriyama poprawił tę scenę, gdy Piccolo odwrócił się raz i pomachał do Janet. Jego notatka korygująca brzmiał: „Piccolo macha na pożegnanie nauczycielce w przedszkolu”.

Panel machającego Piccolo jest ostatnim panelem rozdziału i wygląda na to, że zamiast tego Piccolo macha na pożegnanie czytelnikom. Ta koncepcja jest tym bardziej bolesna, biorąc pod uwagę śmierć Toriyamy po tym rozdziale, co czyni ją jego ostatnim dziełem i ostatnim prezentem dla fanów.

Kolejnym bolesnym szczegółem, który pamiętają czytelnicy Dragon Ball, jest to, że Piccolo był ulubioną postacią Akiry Toriyamy. Żegnając się swoim ulubionym utworem, jakby sam autor żegnał się ze swoimi fanami.

Ujawnienie tej informacji wzburzyło fandom Dragon Ball. Fani są wzruszeni ostatnim wkładem Akiry Toriyamy w mangę i wyrażają wdzięczność autorowi na różnych platformach społecznościowych.

„Smutne, ponieważ Piccolo także był jego ulubioną postacią. Ostatnie pożegnanie” – pisze użytkownik na subreddicie Dragon Ball .

„I staje się to jeszcze smutniejsze, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że Piccolo był ulubioną postacią Toriyamy” – pisze inny użytkownik.

„Znowu płaczę, jeszcze raz dziękuję, Toryiama sensei” – mówi kolejny fan.

Reakcja na tę wiadomość jasno pokazuje, jak wpływowy jest ostatni wkład Akiry Toriyamy w mangę i jak ciepło go wspominamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *