TenZ wyjaśnia, co wyróżnia Sentinels od pozostałych zespołów VCT Americas

TenZ wyjaśnia, co wyróżnia Sentinels od pozostałych zespołów VCT Americas

Strażnicy rozpoczęli swoją historię Valorant z hukiem, natychmiast stając się najlepszą drużyną we wczesnej historii rywalizacji Valorant w 2021 r., a potem całkowicie spadając z klifu.

Przez lata zawirowań Sentinels utrzymali grono fanów, których zgromadzili dzięki wczesnym sukcesom Valoranta, ale nie udało im się powtórzyć międzynarodowej sławy, która ich tam zapewniła. Do diabła, od 2021 roku nie dotarli nawet na scenę międzynarodową w VCT.

Przynajmniej do tej pory.

TenZ twierdzi, że Sentinels wkłada więcej wysiłku niż ktokolwiek inny

TenZ to ostatni pozostały członek złotej ery Strażników w Valorant, ale lata go nie spowolniły. Nie zmniejszyły też jego chęci do włożenia w grę wszystkiego, co ma.

„Przystąpiliśmy do meczu ze świadomością, że jesteśmy lepszą drużyną i włożyliśmy w grę najwięcej wysiłku ze wszystkich innych drużyn franczyzowych. Aż do okresu pozasezonowego i po nim ciężko pracowaliśmy i myślę, że sporo to widać w naszej rozgrywce”.

Stwierdzenie, że Strażnicy włożyli więcej wysiłku niż wszyscy inni, jest odważnym twierdzeniem, ale TenZ był nieugięty zarówno w odniesieniu do siebie, jak i swojego zespołu.

„Początkowo, kiedy zaczynał się sezon pozasezonowy i trwały rozgrywki Champions, wszystkie pozostałe zespoły miały przerwę. Ale to było wtedy, gdy szukaliśmy naszej nowej piątki i pomyśleliśmy: „Och, to idealny moment, poćwiczmy przeciwko naprawdę dobrym drużynom, podczas gdy one są tutaj po mistrzów”. W ten sposób udało nam się znaleźć Johna i zdobyć naprawdę dobre praktyki”.

Następnie Sentinels mocno uderzyli w AfreecaTV Valorant League i pokonali Paper Rexa decydującym wynikiem 3:0 w finale tego turnieju. Chociaż był to turniej na zaproszenie poza sezonem, Sentinels grali przeciwko niektórym z najlepszych drużyn na świecie i pokonywali je.

I choć wydawało się, że johnqt odegrał kluczową rolę w sukcesie zespołu , jasne jest, że czas wspólnych ćwiczeń uczynił ich lepszymi przyjaciółmi, lepszymi członkami drużyny i dał im większą motywację do zwycięstwa.

Strażnicy – ​​dobre wibracje
Roberta Paula/Riot Games

Nawet biorąc udział w dodatkowym turnieju z innymi drużynami VCT Americas i ćwicząc więcej niż inne drużyny, entuzjazm TenZ podczas dni meczowych był namacalny.

„To znaczy, czasami samo ćwiczenie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, może być dość męczące. Ale zdecydowanie uważam, że mecze sprawiają, że nie możesz się doczekać meczu, jakby był bożonarodzeniowy poranek, to jest ten rodzaj oczekiwania, na który czekasz.” Wyjaśnił TenZ.

„Musisz po prostu pozostać skupiony i upewnić się, że wyniesiesz z treningów jak najwięcej”.

Branie rzeczy po jednym meczu na raz

Powrót do formy TenZ jest czymś, co jest rzadkością w e-sporcie w ogóle, nie mówiąc już o stosunkowo młodym e-sporcie Valorant. Większość graczy nie doświadczyła wzlotów i upadków, które TenZ musi przede wszystkim dokonać takiego powrotu.

Jednak ten skład Sentinels sprawił, że poczuł tę pewność siebie, którą czuł wiele lat temu, kiedy przejął świat Valorant.

„W starym składzie Sentinels, kiedy byliśmy lepsi od większości innych drużyn, byliśmy naprawdę pewni siebie. Pomyśleliśmy: „Och, zakwalifikujemy się”. Myślę, że po raz pierwszy od jakiegoś czasu patrzę na mój zespół – a nawet na siebie jako na gracza – i myślę: „Radzimy sobie naprawdę dobrze”. Prawdopodobnie jesteśmy lepsi niż wiele z tych drużyn”.

Jednak powrót Strażników na szczyt VCT Americas League nie był łatwy i TenZ to przyznał. Ich pierwsze mecze nie odzwierciedlały formy, jaką Sentinels pokażą w meczu z NRG , a ich początkowa porażka z LOUD była dla zespołu poważnym sygnałem ostrzegawczym.

„Staraliśmy się traktować każdy mecz jak każdy inny. W pewnym sensie po raz pierwszy mieliśmy problemy w naszym pierwszym meczu z LOUD. Zdecydowanie byliśmy bardzo spięci, rozmawialiśmy szybciej niż zwykle, wpadaliśmy w panikę i nie tworzyliśmy odpowiednich planów. Mogliśmy więc przejrzeć naszą komunikację z tego meczu, obejrzeć go jako zespół, a potem móc dyskutować.

„Teraz po prostu myślimy: «OK, uspokój się, weź głęboki oddech i już to mamy. Tak długo jak będziemy grać razem jako zespół, powinniśmy mieć to w torbie.”

Chociaż TenZ twierdzi, że to jest koniec, jakiego oczekiwali Strażnicy, biorąc pod uwagę wysiłek, jaki włożyli, ma on również wrażenie, że to jeszcze nie koniec. Choć zakwalifikowali się do VCT Masters Madrid, jego celem jest zdobycie pierwszego miejsca w regionie.

„Zakwalifikowaliśmy się, więc na pewno czujemy się dobrze. Ale to jeszcze nie czas na świętowanie, praca nie jest jeszcze skończona. Myślę, że zdecydowanie dążymy do ogólnego zwycięstwa, rozstawienia się z numerem jeden i zdobycia dodatkowych punktów na koniec roku”.

Wywiad przeprowadził Declan McLaughlin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *