Shadow Mewtwo Raid zamienia się w „zabawną” historię Pokemon Go

Zwykły rajd Pokemon Go przerodził się w znacznie więcej, gdy jeden z graczy Pokemon Go znalazł się w środku „zabawnej” historii.

Jeden z członków społeczności Pokemon Go podzielił się wzruszającą historią, wyjaśniając, jak przypadkowe spotkanie podczas nalotu Shadow Mewtwo przerodziło się w znacznie zabawniejszą historię, niż mogli się spodziewać.

Gracz Pokemon Go u/-Laffi- udostępnił ten post na Reddicie , wyjaśniając swoją historię komentarzem: „Zabawne wydarzenie w Pokemon Go!”

Po spacerze po obszarach wiejskich napotkali najazd, który powiedział: „Miał miejsce nalot cienia Mewtwo, ale oczywiście byłem tam tylko ja. Nagle widzę nadjeżdżający samochód, a to naprawdę ślepa uliczka, więc nikt tak naprawdę nie jedzie tak daleko… chyba że w moim przypadku… żeby zagrać w Pokemon Go.

Kontynuują, dodając: „I tak. Nagle na sali pojawiła się jedna osoba, potem 2, potem 3, potem 4, a potem 5! Myślałem. Ten samochód musi być wypełniony ludźmi grającymi razem w Pokemon Go. Jak słodko!”

Następnie opisują, jak podeszli do samochodu, spodziewając się zobaczyć wiele osób grających w Pokemon Go, jednak wyjaśniają: „Widziałem tylko niską kobietę prowadzącą samochód… Ale to była tylko jedna osoba. Co to było za czary?”

Po zbliżeniu się osoba stojąca za postem twierdzi, że widziała, że ​​„kobieta miała na kolanach 5 różnych telefonów, wszystkie w kolejce do siłowni do Mewtwo”, a na pytanie dlaczego, wyjaśniła, „to byli jej mężowie i Telefon 2 dzieci, który ze sobą zabrała, i własny telefon”.

Według postu kobieta w samochodzie pomyślała: „Fajnie byłoby spróbować złapać kilka Mewtwos, gdy dzieci jadły, a mąż kładł je do łóżka”.

Inni gracze byli pod wrażeniem tej historii, a zwłaszcza zaangażowania mamy w komentarzach, a jeden z nich powiedział: „Życie rodzica… Pomagam dzieciom w codziennych obowiązkach i walczę na siłowni o monety”.

Na koniec inny rodzic wyjaśnia podobną sytuację, dodając: „Mamy czworo dzieci i czasami jedno z nas bierze wszystkie 6 kont do nalotu, jeśli nie możemy znaleźć nikogo, kto mógłby z nami najechać. Prawie zawsze w końcu poznaję nowego przyjaciela”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *