T1 w niebezpieczeństwie, ponieważ ataki DDoS uniemożliwiają Fakerowi ćwiczenia przez tygodnie

T1 przegrał z Hanwha Life Esports, nie wygrywając ani jednego meczu, co było nietypowo złym występem aktualnych mistrzów świata. Jednakże Faker stwierdził, że trwające w Korei Południowej ataki DDoS na serwery League of Legends uniemożliwiły im ćwiczenia.

Choć nadal mają szansę przywrócić grę w dolnej drabince, T1 został zniszczony przez Hanwha Life Esports w ich pierwszym meczu w fazie play-off. Nie było blisko, a wynik był decydujący 3:0 dla HLE.

Jednak w wywiadzie po meczu Faker obwiniał ich niezdolność do ćwiczeń za słabe występy na scenie. Przez ostatnie kilka tygodni zespół był nękany atakami DDoS wymierzonymi w zespół, który próbował ustawić się w kolejce solo, a brak praktyki w dużej mierze doprowadził do pogorszenia wyników zespołu.

„W trakcie przygotowań do play-offów, podczas gdy inne drużyny mogły ćwiczyć, nasz zespół nie mógł ćwiczyć w kolejce solo” – stwierdził Faker.

Stanowiło to ogromny problem dla każdego członka T1 na kilka tygodni przed zawodami, a klub nawoływał do całkowitego anulowania zaplanowanych transmisji graczy T1 już 20 marca.

Te ataki DDoS mają ten sam charakter, co te, które sparaliżowały transmisję LCK na początku podziału, co doprowadziło do wzmocnienia środków zaradczych LoL Park w zakresie cyberbezpieczeństwa, aby w ogóle możliwe było rozgrywanie profesjonalnych meczów.

Udało im się zapewnić prawidłowe funkcjonowanie meczów LCK bez przerywania ich przez te ataki.

Jednakże T1 nie ma takiego luksusu w postaci wzmocnionej obrony w swoim ośrodku treningowym, a Faker stwierdził, że te ataki naprawdę mocno uderzyły go i jego zespół, jeśli chodzi o treningi. Nie ogranicza się to tylko do kolejki solo; ataki tego typu wpływają również na scrimy.

Chociaż T1 prawdopodobnie próbował grać na kontach alternatywnych, aby nabrać trochę praktyki, w chwili pisania tego tekstu główne konto Fakera nie było poruszane od ponad dwóch tygodni .

„Najważniejsze jest to, że będziemy musieli zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby przygotować się z pozostałym czasem, nawet jeśli warunki na treningach będą złe” – podsumował Faker.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *