Dlaczego ten mało znany komiks jest kamieniem z Rosetty Matrixa

Matrix obchodzi dziś swoje 25. urodziny, więc aby to uczcić, wracamy do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło, poprzez komiks z 1993 roku, który Wachowscy nazywają „Kamieniem z Rosetty” w swojej twórczości.

31 marca 1999 roku świat kina się zmienił i tego dnia na ekrany trafił Matrix. Oczekiwania wobec filmu akcji science fiction twórców Bound nie były zbyt duże, a większość tegorocznego szumu wokół hitów kinowych dotyczyła powrotu Gwiezdnych Wojen w „Mrocznym widmie” .

Ale Matrix zmienił wszystko poprzez oszałamiające efekty specjalne, oszałamiające sekwencje sztuk walki i ukłon w stronę wszystkiego, od alegorii jaskini Platona po eksperyment myślowy Kartezjusza „Zły oszust”.

Matrix uchwycił także ducha czasu, ostrzegając przed niebezpieczeństwami związanymi z technologią w czasach, gdy komputery pojawiały się w każdym domu, a Internet nabierał rozpędu. Okazuje się jednak, że idee leżące u podstaw Matrixa narodziły się kilka lat wcześniej w komiksie opublikowanym przez Marvel.

Czym jest Ectokid, czyli Kamień z Rosetty z Matrixa?

Ectokid to komiks z 1993 roku stworzony przez ikonę horroru Clive’a Barkera i napisany – w różnych momentach w dziewięciu numerach – przez twórców Matrixa, Lanę Wachowski i Lilly Wachowski.

„Ectokid jest właściwie kamieniem z Rosetty całej naszej pracy” – stwierdziła Lana podczas wywiadu na Uniwersytecie DePaul. „Jeśli rzeczywiście czytasz Ectokid, to naprawdę dziwaczne. [Niedawno] przeczytaliśmy kilka numerów i pomyśleliśmy: „o mój Boże”. Wszystkie nasze pomysły są faktycznie w Ectokid. Matrix tam jest. Atlas Chmur jest tam. Wszystko tam jest.”

Tak jest w dużej mierze od początku numeru 1, który zaczyna się od słów głównego bohatera Dextera Mungo: „To ma sens… że nic, co mi się przydarzyło, nie ma żadnego sensu. Na przykład, kim lub czym ci goście mnie gonią? I dlaczego?”

Te słowa mógłby wypowiedzieć Neo na początku „Matrixa”, kiedy jest ścigany przez pana Smitha i jego sługi, z powodów, które pozostają tajemnicą, dopóki nie zdecyduje się zażyć czerwonej pigułki.

I choć bohaterowie nie są do końca podobni – Neo, trzydziestokilkuletni haker, i Dex, nastoletnie dziecko ducha, główne podobieństwo obu historii polega na tym, że krążą wokół bohatera, który odkrywa, że ​​w jego świecie nic nie jest takie, jakie jest. wydaje się. I który, gdy obudzi się z tego snu, zdaje sobie sprawę, że nie może już wrócić.

W Matrixie Neo dowiaduje się, że jego świat jest w zasadzie generowany komputerowo, a maszyny wykorzystują ludzkie ciała jako źródło energii. W Ectokid Dex odkrywa wymiar zwany Ektowersem, który sąsiaduje z naszym i jest pełen potworów z mitów i legend.

W ówczesnym wywiadzie dla Marvel Age Clive Barker opisał inspirację dla tej opowieści , a jego słowa mogłyby odnieść się do Neo: „Ectokid… to rodzaj opowieści ze snów dla 15-latka, który dla mnie wciąż żyje – opowieść o nastolatku żyjącym w dwóch światach i mającym dostęp do zupełnie innej sfery rzeczywistości.”

Okładka pierwszego wydania Ectokid.
Podziwiać

Wydanie 1 Ectokid, z września 1993.

Lana Wachowski – i niewymieniona w czołówce Lilly Wachowski – napisały numery 4–9 „Ectokid”, w których badały pomysły, które staną się podstawą „Matrixa”. Ale komiks wpłynął także na ich film w inny, sejsmiczny sposób.

Steve Skroce był twórcą „Ectokidu”, a kilka lat później Wachowscy przenieśli go do „Matrixa”. Skroce był artystą, który stworzył scenorysy, które przekonały Warner Bros do zielonego światła dla filmu, a następnie stworzył projekty wizualne dwóch sequeli, które wkrótce potem powstały. Oznacza to, że Ectokid wywarł duży wpływ na każdy aspekt Matrixa — od fabuły po temat oprawy wizualnej — dlatego Wachowscy uważają te dziewięć kwestii za ważne elementy składowe, podobnie jak Kamień z Rosetty filmu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *